Quantcast
Channel: Czeski Futbol » Wojciech Szczęsny
Viewing all articles
Browse latest Browse all 3

Luděk Mikloško o Čechu, Szczęsnym, Arsenalu i bramkarzach w Anglii

$
0
0

Luděk Mikloško jest ikoną West Hamu lat 90. Między 1990 a 1998 rokiem rozegrał ponad 300 meczów dla londyńskiego klubu, a jego kibice do dziś śpiewają o „wielkim chłopie, który przyjechał spod Moskwy”. Dziś Mikloško pracuje dla agencji menedżerskiej Sport Invest, która przygotowywała transfer Petra Čecha z Chelsea do Arsenalu.

Mówiło się o Realu Madryt, Paris Saint-Germain, Liverpoolu, jest Arsenal. Čech dokonał dobrego wyboru?
Tak, bo ma to, czego chciał od początku. Ofert było mnóstwo, ale Petr nie zamierzał wyprowadzać się z Londynu ani tym bardziej opuszczać Anglii. Dlatego zimą odrzucał wszystkie propozycje i od początku był zdecydowany na Arsenal. Wiedział, że skoro musi zmienić klub, a w jego wieku (Čech ma 33 lata – przyp. red.) i z jego renomą regularne występy są potrzebne, to chce iść do Kanonierów z jasnym zadaniem: pomóc drużynie w wywalczeniu pierwszego od jedenastu lat mistrzostwa Anglii.


To zła wiadomość dla Wojciecha Szczęsnego, który będzie tylko zmiennikiem Čecha.
Oczywiście, nawet bardzo zła. Arsenal nie kupił Čecha, żeby był zaledwie rezerwowym. Nie za te pieniądze, nie piłkarza z taką marką. Dla Szczęsnego to będzie sytuacja nie do pozazdroszczenia. Jeśli chce grać, musi udowodnić, że jest lepszym bramkarzem niż Čech, a to trudne zadanie. Z drugiej strony, kiedy wystartuje nowy sezon, wasz zawodnik nie będzie zaskoczony. Już teraz wie, na czym stoi, że musi walczyć i udowadniać swoją wartość.

Szczęsny jest złym bramkarzem?
Nie, nigdy w życiu tak nie powiem! Wręcz przeciwnie, jest dobrym, nawet bardzo dobrym bramkarzem. W ubiegłym roku mówiłem panu, że ma wszystko, by zrobić naprawdę wielką karierę i być zapamiętanym na lata.

Musi być jakieś „ale”.
Tak, moim zdaniem Wojtek w kluczowych meczach nie wytrzymywał presji i nie wiodło mu się. Zupełnie inaczej było z Čechem w Chelsea. Kiedy londyńczycy zdobywali trofea, czy to wygrywali Ligę Mistrzów, czy zdobywali mistrzostwo Anglii, Petr był piłkarzem, na którym można było w stu procentach polegać. W trudnych spotkaniach i jeszcze trudniejszych momentach pomagał zespołowi. Ze Szczęsnym było inaczej. I to był też powód, dla którego Arsene Wenger chciał sprowadzić Čecha.

Uczestniczył pan w przygotowywaniu tego transferu?
Pracowała nad tym nasza firma Sport Invest, szczegóły negocjował jako jej szef Viktor Kolař, ja osobiście się tym nie zajmowałem. Wiedziałem jednak, że Petr chce odejść z Chelsea i przenieść się do Arsenalu. Sprawy nabrały przyspieszenia dopiero niedawno. W ostatni weekend były badania lekarskie Petra i w końcu podpisanie kontraktu.

Kibiców Arsenalu pewnie ucieszyłoby bardziej, gdyby pierwszym bramkarzem ich klubu był Anglik. Ostatnim był David Seaman, ale to… jeszcze na początku wieku.
Angielski futbol przeżywa kryzys, jeśli chodzi o pozycję bramkarza. Prędko to się nie zmieni, trudno dostrzec talent, który szybko mógłby się przebić i być pewniakiem do gry w czołowym klubie Premier League.

Z czego to wynika?
U Anglików liczy się wynik, tu i teraz. Nie ma czasu na szkolenie, a w przypadku bramkarza potrzeba cierpliwości.

Jest jakakolwiek nadzieja?
I to wielka! Co roku jeżdżę na Wyspy Brytyjskie na konferencje trenerów bramkarzy. Z bliska widzę, jak u Anglików zmienia się podejście do sprawy. Frekwencja na takich kursach rośnie, teraz uczestniczy w nich grubo ponad setka trenerów. Pracuje się też w klubach. W prawie każdym są szkoleniowcy tej specjalizacji, co niedawno nie było takie oczywiste. Zatrudniani są specjaliści do pracy z bramkarzami w zespołach juniorskich. W drużynach jest po czterech, pięciu takich szkoleniowców. Wierzę, że Anglikom w końcu uda się wychować golkipera gotowego do występów w takim klubie jak Arsenal. Trzeba jednak poczekać.

Luděk Mikloško i jego ranking najlepszych bramkarzy w historii Premier League

Czesi od dawna słyną z pracy z bramkarzami. W angielskiej ekstraklasie występowało wielu pańskich rodaków. Dziś jedynakiem jest Čech. Wśród młodych Czechów są specjaliści od bronienia, którzy mogą pójść w jego ślady?
Na szczęście u nas talentów bramkarskich nie brakowało i nie brakuje. Myślę, że wielki potencjał mają obaj nasi piłkarze, którzy byli w kadrze na młodzieżowe mistrzostwa Europy, czyli Tomaš Koubek i Jiří Pavlenka. Warto ich obserwować. Jednak żeby się rozwinęli, muszą wyjechać za granicę i trafić do większych klubów.

Do Anglii?
Przydałby się czeski bramkarz w Premier League, bo dawno nie było nikogo nowego. Ostatnim – oprócz Čecha – był Radek Černy, który kilka lat temu bronił barw Tottenhamu i Queens Park Rangers.

Obserwuj mnie na twitterze: twitter.com/grudynek


Viewing all articles
Browse latest Browse all 3

Latest Images

Trending Articles